Słuchajcie, może w tej sytuacji założymy jakiegoś google doca? Tak chyba będzie nam najłatwiej organizacyjnie rozegrać naradę, na której jesteśmy wszyscy razem?
Chyba że zakładamy, że kto pierwszy dopcha się z pytaniami do MG, uzyska odpowiedzi i wyklepie posta, ten wygrywa, a reszta siedzi i patrzy się jak cielęta, jak np. ukręca głowę Dołmatowowi?