Fabio chwilę wstrzymał sie z odpowiedzią... Już dawno spostrzegł, iż ludzie dużo bardziej doceniają pomoc, kiedy odnoszą wrażenie, że pomoc nie przychodzi z łatwością.
-Von Herzengof? Zdaje mi się, że nie kojarzę tego nazwiska... Wyprowadźcie mnie z błędu, Wasza Ekscelencjo, ale zdaje mi się, że ów jegomość nie rezyduje stale w Akwizgranie?
Dla Mirellego nie było zagadką nazwisko von Herzengof, wszak jeszcze rezydując w Stolicy Apostolskiej wielokrotnie czytał raporty o osiągnięciach wtedy jeszcze młodego Herzengofa. Lecz dużo rozsądniejsze było zachowanie tego dla siebie. "Będę musiał rozmówić sie z moimi "przyjaciółmi" z inkwizycji, i zażądać informacji o tym, cóż takiego dzieje się w Akwizgranie, że potrzeba sprowadzić właśnie Herzengofa.
Ale teraz są inne rzeczy, którymi należy sie zająć.
Trzeba było przerwać rozważania, gdyż Hugubert rozważył, co można przekazać, i zaczął odpowiedź -Bracie Mirelli... |