Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-12-2010, 16:53   #5
Kiep_oo
 
Kiep_oo's Avatar
 
Reputacja: 1 Kiep_oo nie jest za bardzo znanyKiep_oo nie jest za bardzo znanyKiep_oo nie jest za bardzo znany
"Jak oni mogli przydzielić mi tak niewdzięczne zadanie? Nie chciało się samemu siedzieć pod liśćmi w błocie to wybrali najmniejszego... I skąd im w ogóle przyszedł do głowy pomysł, że niziołek zna się na tym najlepiej? To, że jesteśmy mali o niczym jeszcze nie świadczy..."

Butch leżał w swojej kryjówce i pochłonięty narzekaniami na decyzję jego kompanów, bawił się cienkim patyczkiem, którym dźgał biegające wkoło mrówki. Pozycja, w której przyszło mu spędzić kilka (lub nawet kilkanaście) najbliższych godzin nie należała do najwygodniejszych, toteż niziołek nie przyzwyczajony do tak spartańskich warunków wiercił się niemiłosiernie. Dźganie mrówek patyczkiem przestało już go bawić, podobnie jak układanie domku z chrustu i grzebanie bez celu w suchych liściach. A Butch, jak na prawdziwego niziołka przystało, gdy nie miał co robić wyciągał fajkę i na niej skupiał całą swą uwagę. Tak więc, automatycznym już ruchem dłoni, odpakował paczuszkę z wonnym, korzennym tytoniem, nabił nim fajkę, po czym zapalił zapałkę i przyłożył do główki. Po chwili rozżarzony tytoń zaczął wydzielać rozchodzący się wszędzie miły dla nosa dym, który przyniósł Butchowi spokój, rozluźnienie i chwilę relaksu. Prawdopodobnie jedną z ostatnich na podczas tej wyprawy.

Pogrążył się w rozmyślaniach o domu, braciach i rodzicach. Zapach i smak fajkowego dymu zawsze przypominał mu rodzinną wioskę, lasy, pola. Wszystkie wspomnienia z młodości powróciły... Buszowanie po polach kukurydzy, turlanie po zboczach pagórków - to wszystko, na czym spędził najmłodsze lata swojego życia. Zarówno on, jak i jego bracia. Senność dość skutecznie tłumiona przez niewygodną pozę, nadeszła razem z fajkowym dymem i ociężałe powieki Butcha zamykając się i otwierając na przemian, w końcu przeważyły i zamknęły się na dobre...

Głowa z cichym szelestem spoczęła na poszyciu, a fajka wypadając z dłoni, potoczyła się prosto na suche liście...
 

Ostatnio edytowane przez Kiep_oo : 09-12-2010 o 16:54. Powód: mała poprawka kosmetyczna ;]
Kiep_oo jest offline