Od pewnego czasu walczyłem sam ze sobą. Jestem na LI aktywny od marca. Od tego czasu zakończyłem ze skutkiem pozytywnym dwie przygody. Liczyłem również, że „Jeźdźcy bestii” będą kolejną udaną przygodą.
I byłaby gdyby nie mój totalny błąd.
Pisałem, że to ma być długa przygoda. Planowałem ją na lata gry. Długie lata. A tak się, niestety nie da. Tym bardziej, że zaplanowałem dla każdego z Was precyzyjnie pewne rzeczy. Jak to w eposie.
Nie udało się. Przeliczyłem się. W tym tempie, które mamy teraz, gra potrwa tyle lat, że po prostu nie ma większego sensu dłużej jej prowadzić licząc na to, że nasz zapał nie opadnie i będziemy dalej bawić się w świecie Stepu.
Przy odpisywaniu raz w tygodniu planowałem grę na 2 lata. Przy Waszym obecnym tempie dawania postów – sami policzcie ...
Świetnie mi się prowadziło tą sesję, lecz teraz nie widzę dla niej szansy na zakończenie zgodnie z epickim planem. Aby uniknąć więc większego rozgoryczenia postanowiłem zrobić to, co zrobiłem.
Moja wina i wybaczcie. Przeceniłem swoje umiejętności, nie doceniłem roli czasu w pbf-ie. No i popełniłem TOTALNY BŁĄD zakładając że uda mi się utrzymać 100% graczy w sesji. Za co przepraszam raz jeszcze. Po odejściu Jewy pozostały wątki, z którymi nie potrafiłem sobie poradzić. Przyznaję się uczciwie.
Liczyłem też na rozwój bohaterów i mechanikę, ale i ona okazała się niewypałem (co jeszcze doprawiła utrata danych z wakacji) i w pewien sposób ograniczyła moje widzenie tej sesji.
Ostatnio strasznie trudno pisało mi się dla Was posty. Przestawałem czuć klimat i wdziałem, że niektórzy z Was mieli podobnie. To czuć..... Zatracaliśmy się....
No nic.
Niniejszym dziękuję Wam wszystkim za poświęcony czas na sesję, za emocje, jakie były naszym wspólnym udziałem, za cudowne kreacje i fajne posty. I za grę oraz nauczkę, jaką mam na przyszłość – nie planować epickich wieloletnich opowieści na pbf. Wielowątkowych i wielowymiarowych – to po prostu niewykonalne.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję za wspólną zabawę i przepraszam za to, co się stało.
Mam nadzieję, że nikt się na mnie nie obrazi i zrozumiecie moją decyzję, chociaż – przyznaję – podjąłem ją z trudem.
Kelly, Penny, hijo, Ravanesh, felidae i Hesus – dziękuję Wam za zabawę i raz jeszcze proszę o wybaczenie.
P.S.
Obsługę proszę o zamknięcie tego wątku i sesji za tydzień od dzisiejszej daty. |