Dla współgraczy:
Szeregowy Adam Lambert, urodzony na początku stulecia, ponoć w Szwajcarii. Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, obieżyświat, lotnik, alpinista, afrykański myśliwy i organizator kilku wypraw arktycznych. Mówi w co najmniej ośmiu językach w typ polskim, suahili, a po angielsku ze szkockim akcentem. Obecnie w mundurze kanadyjskim, sam siebie jednak uważa za kosmopolitycznego obywatela świata. Zdaje się nie odczuwać, żadnych uczuć patriotycznych, a udział w wojnie traktować jako prywatny interes. Rok temu uczestniczył w Operacji Gauntlet - alianckim rajdzie na Spitsbergen.
Współtowarzyszom dał się poznać jako typ upartego indywidualisty. Wiecznie otrzymuje reprymendy od oficerów za nieregulaminowy wygląd: nie goli się, chodzi rozpięty i w nieodłącznym czarnym golfie pod mundurem. Krąży plotka, że był podoficerem, ale został zdegradowany. Nie cierpi papierosów, sam pali minicygara. Mocny w pięściach.
Mimo wieku (ma 39 lat, ale jego zniszczona twarz wygląda na 50) pełen zapału do operacji. Chce się sprawdzić w skokach spadochronowych, tęskni za kołem podbiegunowym i jest osobliwie zawzięty na hitlerowców. Do MG:
Jak wygląda sprawa ekwipunku? W KP podałem propozycję różnych gadżetów, ale czy mamy jakiś przydziałowy sprzęt?
A poza tym, powodzenia, Panowie.
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań. |