Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2010, 11:10   #26
Endless
 
Endless's Avatar
 
Reputacja: 1 Endless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodzeEndless jest na bardzo dobrej drodze
- Cholera! Musimy coś zrobić z tymi oknami! - wskazałem palcem na dwie okiennice, w których brakowało szyb. Z tymi, które są całe, też musimy coś zrobić. Mogą nie wytrzymać i pęknąć. Ja poszukam czegoś, czym mogę je zasłonić, a ty sprawdź w piwnicy, czy nie ma tam świec. Dałbym sobie... urwać, że widziałem tam kilka... - powiedziałem do Karoliny.
Sytuacja wymagała szybkich decyzji. Nikt z nas nie chciał się nawet domyślać, do czego zdolne byłyby te ptaszyska, gdyby znalazły wejście do naszego schronienie. Dom, w którym jeszcze nie tak dawno czułem się nieswojo, stał się dla nas azylem, jedynym promykiem nadziei w tej absurdalnej sytuacji, w której się znaleźliśmy. Z paniką rozglądałem się po pomieszczeniach, biegałem z izby do izby w poszukiwaniu czegoś, czym mógłbym przesłonić puste okna. Te, które były całe zamknąłem dodatkowo na haczyki, w obawie przed pustoszącym rojem. Z niemałym wysiłkiem udało mi się także przesunąć starą szafę, tak że zasłaniała całkowicie jedną z wybitych szyb. Znajdującymi się w niej elementami garderoby zasłoniłem wraz z Sarą pozostałe okna, tak że wkrótce w domostwie zapanował półmrok, rozjaśniany cieniutkimi promykami bladego światła, które jakimś cudem zdołały się przedostać do środka. Mimo to, nie potrafiłem usiąść bezczynnie. Znalazłszy jakieś płótna, kartony, stare krzesła oraz inne elementy wyposażenia, stworzyłem dodatkowe wzmocnienia przy oknach, i drzwiach.

Kiedy skończyły się moje możliwości, udałem się do izby w której przebywała Sara, siedząca na ziemi, oparta plecami o ścianę i oplatająca ramionami podciągnięte do siebie nogi. Podszedłem do niej i zsunąłem się na drewnianą podłogę, opierając zmęczone ciało o solidną ścianę. Sara łkała i drżała z przerażenia. Westchnąłem i przytuliłem ją do siebie, ramionami oplatając jej drobne ciało i trąc jej skórkę, aby rozgrzać jej ciało i odegnać przerażenie. Brodę oparłem na jej głowie i wpatrywałem się mroki zaciemnionego pomieszczenia, czekając na Karolinę i świece. Teraz zrozumiałem, dlaczego strach i przerażenie to okropne uczucia. W przeciwieństwie do innych, bardzo silnie oddziaływają na ciało. Bolały mnie wszystkie mięśnie, a głowę przeszywał mi kujący ból. Miałem już wszystkiego dosyć. Byłem zrezygnowany.
 
__________________
Come on Angel, come and cry; it's time for you to die....
Endless jest offline