Krasnolud nie widzi powodu, by ich nie wpuszczać. Stanie dumnie na blankach, jakby łaskawie witał ich we własnej twierdzy
Wcześniej mógł jednak obstukać piwnicę, szukając, jak to krasnale mają w zwyczaju, czegoś podziemnego. Kto wie? Może jakiś tajny składzik bimberku mieli albo co? ;]