Wątek: [ŚM] Bestia
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-06-2006, 00:33   #1
Solfelin
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
[ŚM] Bestia

[center:cce7885adb]Bestia
Odgrywanie[/center:cce7885adb]

Możesz spać, kiedy inni śpią
Nie czuć nic I nie mówić nic
Zwrócić film i przepieprzyć życie...
Lecz jeden krok może zmienić świat
Jeden gest i podanie ręki
Jeden dzień może zmienić wszystko...

- Hunter, "Fallen"

Nadano mu wiele nazw; wiele razy opowiadano o nim, o potworze duszy, cieniu duszy. Powiadają, że co nie ma cienia, istnieć nie ma siły, gdyż źródłem siły i mocy jest wewnętrzny demon. Jest też źródłem pokus, co jest jego - największą - dla wszystkich istot Świata Mroku - wadą. To wszystko - moc, otchłań, pokusa - składa się na całość struktury archetypu Bestii.

Jednak, jak we wszystkim, czego nie zbadamy, głębiej nie omówimy, jest albo wydaje się bardzo proste. Zamiarem więc naszym będzie skomplikowanie osobowości Bestii, ale tak, by ją zrozumieć i była przejrzysta w miarę dla każdego. Zrobimy więc to w skrótach myślowych, w formie notatek i wykresów.


[center:cce7885adb]Imię
Co wzbudza grozę?

Zajrzyj w me oczy i utoń...

Jam sępem twym, nieśmiertelnym posągiem
Lustrzany człowiek, który rozumie
Znam cię, jestem tobą
Twą wyobraźnią i rzeczywistością
Czekam na ciebie by przywitać w świecie mym wyśnionym Me oczy wodniste

Zajrzyj w me oczy
Dotknij mnie w oczy i śnij...

- Moonspell, "Herr Spiegelman"[/center:cce7885adb]

Przeważnie jest tak, że boimy się tego, czego nie znamy, tego, co jest bardzo silne i równocześnie nieodgadnione. W momencie, gdy daną rzecz czy zjawisko poznamy, staje się znajome, spokojne, mniej groźne... jednym słowem ujarzmione. Czy Bestia powinna być taka? Udomowiona? Nie! Zatem Ty - jako Narrator lub jako Gracz - pozostaw bestią dla swojej postaci nieodgadnioną. Jeśli nazwiesz ją konkretnym nałogiem, rąbek tajemnicy, albo nawet cała tajemnica zniknie.

Jednak tajemnica się spotęguje, gdy ten nałóg nie określisz. Może wszystko dla postaci jest nałogiem, więzieniem, z którego chce uciec? Spraw tak, żeby Twoja postać do końca nie wiedziała, czego chce jej bestia, wyobraź sobie zwierzęcą osobowość. W tym świecie cień definiuje światło, co oznacza, że to zagadka tworzy rozwiązanie.
Bestia ma za zadanie stworzyć odpowiednie warunki do rozwoju postaci, do odnalezienia przez nią swojej własnej pełni. Dopóki gracz - w pewien sposób - nie odnajdzie swej ścieżki - bestia ciągle będzie go trzymała i dusiła. Takie jest jej zadanie.

Pozostaw ją tajemnicą dla gracza. Niech wie, że jest w tajemniczym, nieznanym świecie. Pozwól mu fantazjować, puszczać wodze bestii. Lecz w pewnym czasie zaprzestań takiego działania, pokaż mu kogoś, kto będzie chętny pokazać wyjście. Kto, zamiast dawać za wygranę beznadziejności, wyciągnie postać z dołka, w którym zapewne się znajduje.

Stwórz tajemnicę bestii - i odgrywaj ją. Gdy cel - oświecenie - zostanie osiągnięty, odkryj tajemnicę bez żalu.
Postać może się zdegenerować, w takim wypadku można sprawić, by postać zapomniała tego, czego się nauczyła. Zdobywanie człowieczeństwa więc będzie przypominaniem sobie tego, czego się nauczyło.

Mądrość, wiedza - to nie wszystko, najważniejsza dla postaci będą: prawda, serce, wiara. To te wartości zdobywa podczas swej wędrówki i ważne jest, by grać na przeciwieństwach - na kłamstwie, wątpliwości, powierzchowności.
Dlaczego?
Cień definiuje światło.
Na szarości buduje się cała wyjątkowość. Pamiętaj, do czego służy bestia - jest ona przeciwieństwem człowieka, prawdziwego człowieka, który bądź co bądź, używa rozumu.

Bestia podąża za przyjemnościami, pokusami, iluzjami, a także za żywiołami - poddaje się im. Swawolna, trudna do poskromnienia siła, kierująca się chwilą. Zagadka. To całokształt bestii. Gracz, podczas robionego przez siebie zła, nie powinien widzieć, co robi i tak to odgrywać. W końcu w rzeczywistym świecie ludzie nie wiedząc co robią czynią zło. Tak też powinno być w świecie funkcji, który odbija prawdziwy świat, a nie tylko wyobraźnię ich twórców.


[center:cce7885adb]Przeciwieństwo[/center:cce7885adb]

Więc ukrzyżuj ego, zanim będzie o wiele za późno, by porzucić to miejsce, tak negatywne, ślepe i cyniczne. I w końcu zrozumiesz, że wszyscy jesteśmy jednym umysłem. Tylko pozwól, by światło cię dotknęło. Tylko pozwól słowom popłynąć. Tylko pozwól im się wydostać, wynieść na zewnątrz naszą nadzieję i powody
Zanim zmarniejesz…
Zanim zmarniejesz…
Zanim zmarniejesz…

- Tool, "Reflection"

Walka toczona pomiędzy bohaterem, a bestią jest bardzo złożona. Najpierw toczy się w mentalności, później w uczuciach, a na samym końcu postaci przyjdzie wybierać pomiędzy dobrem, a złem - choć niektórzy powiadają o "mniejszym", i "większym" złu, to jednak nie ma to większego znaczenia. Odpowiedź znajduje się w obiektywnej rzeczywistości, w której każdy powinien być traktowany równo. (Podanie ręki wszystkim bez wyjątku, itp. Istnieje też pojęcie "zrozumienie", poprzez które można dostrzec dobro dla wszystkich.)

Mentalność, etapy rozwoju:
1) Przyczyna - określony przedmiot lub rzecz wywołująca jeden z grzechów głównych
2) Skupienie i myśli - następują po skojarzeniu innej rzeczy z przyczyną. Może być to rzecz, dzięki której można osiągnąć doświadczanie rzeczy przyczynowej pokusy.
Tak powstaje obraz w rzeczywistości. 2 etap wiążę się ze sferą emocjonalną i fizyczną, emocjonalną, gdyż tutaj znajdują się rzeczy związane z wywoływaniem emocji, a z cielesną, ponieważ myślami przywołujemy określone rzeczy do swojego życia.

Emocjonalność:
1) "Pukanie" natrętnej myśli do naszych uczuć. Chce sobie wykroić kawałek, w którym się osiedli i będzie żerować.
2) Wywoływanie przez rzecz lub skojarzenie z nią związane silnych emocji - w fizycznym świecie. Wszystkie emocje, tłumione, kotłują się i mieszają, powodując ich wybuchy w nas. Wymieszanie powoduje coraz większe wymieszanie, co w rzeczywistości jest powodem wywoływania przez jedną rzecz tak różnych odczuć w pewnych odstępach czasu.

Cielesność:
1) Świadome pożądanie, poszukiwanie, obserwowanie określonej rzeczy. Jednym, zwięzłym zdaniem: potrzeba kontaktu z czymś, co (pozornie) może zaspokoić (do tego czegoś!) popęd.
To wszystko jest domeną mentalności, która de facto przyjmuje rolę podświadomości pod kątem potrzeb i ich zaspokajania. Wpierw postać będzie się musiała zmierzyć z przyczyną, a później z pokusą.
2) Przywoływanie i pragnienie to etap, w których bohater potrafi zaspokoić swoje potrzeby bardzo łatwo. Wytwarza to w nim pewność, że może to robić bez obawy o swoje zasady. To błąd, ponieważ na końcu doprowadza to do niszczących skutków, których na początku nie widać.

We wszystkim trzeba znaleźć równowagę, równowaga jest zasadą. Gdy przestrzegamy zasad, przestrzegamy równowagi, a gdy przestrzegamy równowagi, wszystko jest w porządku, bierzemy tylko w ilościach, które jeszcze nie są trujące dla naszego organizmu. To jeśli chodzi o fizyczność.

Mentalność jest bardzo plastyczna, bardzo podatna na manipulację i każdy podszept ma swój oddźwięk. Słowa mają moc, ale działają bardzo powoli, za to są silne i mocne w ostatecznym rozrachunku. Pokusa więc mentalna jest gorsza od tej, co wywołuje fizyczność. Od tej fizycznej można się uchronić, odcinając się, od tej mentalnej trzeba również się w porę odciąć, wybrać, co się przyjmuje, a co nie.

Emocjonalność jest podobna do dwóch pozostałych sfer. Jest możliwe, by była tak plastyczna jak mentalność i dająca się wprowadzić w równowagę, jak w przypadku fizyczności.

[center:cce7885adb]* * *[/center:cce7885adb]

Solprinc
solprinc@wp.pl

Artykuł pochodzi z 4 (bonusowego) numeru magazynu Gniphellir, http://zin.nilfheim.pl/
 
Solfelin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem