Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2010, 08:27   #114
arm1tage
 
arm1tage's Avatar
 
Reputacja: 1 arm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumny
Porzadkujac:

Na miejscu zdarzenia Voight i Rastchell byli przed samym zmrokiem. Sekretarz przyszedł do kantyny nieco ponad pól godziny wcześniej. Jakaś godzinę przed nim do obozu wrócił Robert.
Blum: to był ten dzień gdy rano był bourbon z wojakami. Okresl tez jak możesz na komentach co zrobiłeś na koniec z rzeczami Sophie i dziennikiem: czy jak koledzy wrócą do namiotu to je znajdą?
 
__________________
MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich
znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach."
Gracz: "Przeszukuję. "
arm1tage jest offline