Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-12-2010, 17:32   #1
Qumi
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
Noce Thesk



Czasy wielkich wojen zdawały się na dobre zakończyć w Thesk, handel kwitnął, a nawet pogłoski o Mistrzach Cienia nieco przycichły. Graciano spoglądał rozmarzonym wzrokiem pod wzgórzach gdzie pasały się owce. Napawały go dumą. Jeszcze niespełna parę zim temu miał zaledwie 3 barany i 5 macior, teraz miał ich z 3 razy tyle. Nawet ostatni spór z kucharzem Massimo przybladł w obliczu zachodzącego słońca na wzgórzach i słodkiego pomrukiwania owiec. Powinien już wracać do zagrody z owcami, ale zachód była tak piękny… jakby niezdarny artysta rozlał przypadkowym uderzeniem łokcia czerwoną farbę na płótno, nieświadomie tworząc arcydzieło za które chwalić go będą przyszłe pokolenia.


Graciano był orkiem, jednym z tych którzy zostali po wojnie, nie był zbyt bystry, ale przez tę parę lat szybko poznał w stopniu mistrzowskim swoje rzemiosło. Nie bał się też wracać po zmroku do zagrody, wzrok miał doskonały, a i jego wierny przyjaciel Szary, udomowiony wilk, dodawał mu odwagi.

W oddali, u podnóża wzniesienia zauważył patrol z miasta. Drogi i pastwiska były ostatnio często patrolowane, życie stało się bezpieczniejsze od czasu gdy nowy burmistrz Alessio objął urząd. Zmniejszył podatki, rozhulał gospodarkę, zbudował sierociniec, zabezpieczył drogi i okoliczne tereny. Były oczywiście pogłoski o jakichś niecnych interesach Alessio, ale który polityk ma czyste ręce? Graciano nie miał nic przeciwko, prosty był z niego ork, mało interesowała go wielka polityka.


Owieczki zaczęły zbierać się wokół pasterza i siadać, znak że chcą już ułożyć się w stajni i zasnąć. Ork westchnął i ociągając się wstał powoli. Wziął swoją laskę, zagwizdał do Szarego, przygrzmocił owcom i zaczął się zbierać w drogę. Tymczasem wieczorne słońce schowało się za chmurami. Niby wzburzona fala morska, płat ciemności zaczął pokrywać gwałtownie pastwiska, obejmując w końcu i Graciano.

Pasterz spojrzał na patrol z miasta, który nagle się zatrzymał czymś jakby zaalarmowany. Z ciemności, bez ostrzeżenia pojawiły się ostrza. Lśniły swoim zabójczym blaskiem nawet w ciemności która spadła na pastwiska. Dwóch strażników padło, został tylko jeden, ale nie zdążył zrobić ni kroku, a już leżał na łące, farbując czerwoną posoką źdźbła trawy. Skrwawione słońce zaczęło wychodzić zza chmur, choć niewiele mu zostało zanim zapadnie się do podziemia, jak wierzył ork. Był jednak zbyt zdziwiony, aby o tym pomyśleć.

Kij trzymał mocniej, postawę wyprostował, wilk obnażył kły. Był kiedyś wojownikiem, lecz było to tak dawno temu, że nie zauważył kiedy ręce i nogi zaczęły mu drżeć w obliczu niechybnej śmierci. Światło słońca tymczasem ruszyło po polanach i pastwiskach, tak jak zniknęło, lecz zanim doszło do Graciano, on i jego wilk leżeli martwi na stoku wzgórza, ich krew spływała strużkami mieszając się z deszczem który właśnie zaczął padać, znowu chowając słońce za chmury, tym razem już jednak na dobre. Owce rozbiegły się na wszystkie strony.




***


Dopiero rano doszła do miasta wiadomość o zamordowanym patrolu i pasterzu, a że lud Nyth był dość przedsiębiorczy to i zrazu na pastwiska poleciała gawiedź szukając zbłąkanych owieczek, czy to na ruszt czy do własnej zagrody. Jednak w samym mieście zapanował cichy niepokój. Nie było krzyków, ani lamentów, jedynie ciche szepty, że to Mistrzowie Cieni znowu zapragnęli zdobyć kontrolę nad Nyth i ukarać zbyt prawego burmistrza. Tak więc lud i żalił się nad swoim losem i zachwalał burmistrza co z pewnością szybko upora się z problemem.

Przez parę dni nic się nie działo, ludność uspokoiła się i rozluźniła… patrole jednak nadal strzegły miasta i jego okolic ze zdwojoną siłą…


Karczmy zwykle są miejscem burd, bijatyk, pijaństwa i ogólnie pojmowanej zbereźności. Miejscowi chętnie oddawali się takowo rozrywkom przez ten przybytek oferowany, szczególnie chętnie chełpiąc się i popisując swoją siłą. Nikt się jednak nie spodziewał tego co się miało stać tego wieczoru. A rzecz stała się straszna. Wśród pijanych młodych kogucików był chłopak zwany Marco. Chłopak znany wśród ludności Nyth, i w sumie lubiany, szczególnie przez lokalne panny, choć co złośliwsi twierdzą że jednako wśród chłopców. Był młody, zaledwie 16 wiosen miał. Ojcem mu był znany i poważany kupiec, Paolo, który jak wiadomo blisko współpracował z samym burmistrzem Alessio.


Nikt się nie spodziewał, że tego wieczoru, podczas zwyczajowej burdy ktoś wbije mu nóż w plecy, prosto w serce. Nikt go wcześniej nie zauważył. Był to Niziołek, od razu po posturze można był to stwierdzić. Ubrany na czarno, owinięty czarną chustą wokół twarzy, szybko się wykradł z karczmy zostawiając martwego Marco i tłum zdziwionej gawiedzi. Podniosły się krzyki.

Następnego dnia w mieście aż huczało, Paolo wyznawczył nagrodę 1000 sztuk złota za głowę mordercy, straż przesłuchiwała wszystkie niziołki w mieście. Ludność spoglądała na mały lud podejrzliwie, starając się unikać jakichkolwiek kontaktów z nimi. Wielu szeptało znowu o Mistrzach Cieniach. Źle się działo w Nyth.




Kilka informacji:

System: Pathfinder

Setting: Zapomniane Krainy

1385 – Rok Błękitnych Płomieni

Miejsce:

Thesk – kraj głównie kupiecki, handluje się tu z niemal każdym regionem świata (jest to największy ośrodek handlu z Kara Tur), stąd też jest to jedno z najbardziej tolerancyjnych miejsc. Przetrwano tu najazd Zhentów, a orków którzy byli w armii Zhentów postanowiono wypuścić. Dziś orkowie są wolnymi obywatelami tego regionu, pracują w miastach lub jako rolnicy. Region jest też pod wpływem Mistrzów Cienia, cechu złodziejskiego popieranego niegdyś przez kościół Maski.

Nyth – małe miasto, dawniej pod kontrolą Telflamm, dziś jednak uznaje się za część Thesk. Opiera się głównie na handlu, nawet z Telflamm. Nazwa miasta pochodzi od istoty podobnej do błędnego ognika, która pokazywała się w okolicach miasta. Wielu magów poległo w bitwie z tym stworzeniem, ale pokonali je zdobywając również uznanie całego miasta. Do dziś bardzo szanuje się magów w Nyth, choć uważa się że czeka ich zła przyszłość i gorzki koniec.

Nie było jeszcze Spellplague… raczej wisi jeszcze w powietrzu .

Parę bogów zginęło niby według oficjalnych założeń świata, ale można ze mną to ustalić. Jednak Maska na 100% nie żyje.

Poziom: 4.

Atrybuty: 32 punkty. Point Buy Calculator

Rasy: Dowolne +3 EPP, Thesk to tolerancyjna kraina, ale akcja może się przesunąć na inne regiony, więc zastanówcie się dobrze . Rasy i podrasy które nie zostały przekonwertowane na Pathfindera trzeba będzie nieco wzmocnić, np. Słoneczne elfy miałyby +2 Int +2 Mądrość -2 Budowa.

Klasy: Dowolne, jeśli zapragniecie dodatkowych klas podstawowych których pathfinder nie przekonwertował to razem ustalimy jak klasę wzmocnić i czy jest to konieczne.

Złoto: 5400 sz.

PW: sam rozlosuje.

Charakter: dowolny.

Drużyna: znacie się, mieszkacie w jednym mieście, możecie być przyjaciółmi, niechętnymi sprzymierzeńcami, kochankami, rodziną, do wyboru do koloru. Znaliście Marco bardzo dobrze, mógł być kochankiem, przyjacielem, kimś kto winny wam złoto i z nagrody chcecie je odzyskać.

Traity: Pathfinder zakłada coś takiego jak traity. Nie są one zbyt silne, to jakby połowa atutu. Ich zadaniem jest danie graczom coś na wzór wyznaczników ich osobowości i gry. Do wyboru macie 2 traity. Przykład:

Adoptowany- twoi rodzice adoptowali cię, nie otrzymałeś zatem normalnego wychowania zgodnego z twoją rasą czy ojczyzną, ale takie jaki mają twoi rodzice.
Efekt – wybierz Trait który pasuje do rasy twoich adoptowanych rodziców.

Źródło: Wszystko czego wam potrzeba znajduje się tutaj: Pathfinder_OGC w razie problemów z angielskim mogę coś pomóc Klasy w pathfinderze są nie tylko wzmocnione, ale i bardziej unikalne, wyjątkowe i ciekawsze. Czarodziej różni się od Czarownika nie tylko spontanicznym rzucaniem czarów, Wojownik staje się biegły w swoim stylu walki, itd. Dostępne są też nowe klasy podstawowe stworzone dla tego systemu: Alchemik, Antypaladyn, Inkwizytor, Kawalerzysta, Przywoływacz, Wyrocznia, Wiedźma.

Częstotliwość: Raz w tygodniu.

Ilość graczy: Do 6 graczy

Mechanika: Działa jak najbardziej, lubię mechanikę Ale z umiarem, nie pakujmy jej tam gdzie nie trzeba.

Mapy: mapa taktyczna jest ważna w grze, pozwala się zorientować w walce, a nie ktoś pisze: „rzucam tę ognistą kulę tak aby nie trafiła naszych, ale żeby trafiła jak najwięcej wrogów”. Będę starał się robić mapy do każdej walki, czasami może i nie tylko.

Przykład mapy, choć nie mojej: http://www.dundjinni.com/forums/uplo...y_Manor_sc.jpg
http://www.dundjinni.com/forums/uplo...Return2_bg.jpg


Rekrutacja: Do 12 stycznia.

Plany: Planuję zrobić z tego kampanię

Styl: Imiona piszemy pogrubioną czcionką. Dialogi od „-„ i kursywą. Myśli w cudzysłowie i kursywą. Przykład:

Marco spojrzał na piersiastą dziewkę.

Elena ładnie wyrosła na łonie swojej cnotliwej ciotki – pomyślał szyderczo – Pewnie spragniona jest czegoś więcej niźli fragmentów świętej księgi Helma.

-Witaj Eleno – spojrzał bez ogródek w na jej kształtny biust – Ładnie dzisiaj wyglądasz. – dziewczyna odwzajemniła uśmiech, również nie zerkają w twarz, a na inną część ciała Marco.

Wiek - +18, czy raczej +17, bo chyba od 17stki można seks uprawiać legalnie?

Karty: Mogą być w PcP albo w Excelu A najlepiej w dostosowanym do Pathfinderza, automatycznie wypełniającym się pdf karcie: Pathfinder Database - Modified Neceros' Character Sheet

Biografia: Nie musi być długa, byle była ciekawa Za bardzo ciekawe będą nagrody

E-mail: laefor@gmail.com

GG: 1631659



Aha, dobrze by było gdyby była jakaś klasa kapłańska, paladyn, kapłan, inkwizytor, a już super by było gdyby Wyrocznia

EDIT:

W sumie to możecie potraktować to jako niejakie wprowadzenie do Pathfindera, zapewnię całkowitą pomoc przy kreacji bohaterów
 

Ostatnio edytowane przez Qumi : 09-01-2011 o 16:29. Powód: Post pod postem
Qumi jest offline