Ostatnio pochłonęłam wręcz "Dym i lustra" Gaimana. Nie mogłam się oderwać! Polecam każdemu, kto lubi krótkie, aczkolwiek bardzo treściwe opowiadania, okraszone niekiedy ogromną dawką humoru, niekiedy grozą, a także całkiem sporą ilością erotyki
Wielbiciele Cthulowych potworków również znajdą tam coś dla siebie - dwa opowiadania utrzymane w cthulhowej konwencji wręcz rozbudziły we mnie ochotę na jakąś przygódkę w tym systemie.
Jednym słowem - każdy znajdzie coś dla siebie w tym cudownym zbiorze opowiadań (jest tam nawet poezja!). Dodam, że Gaiman wpadł na iście genialny pomysł i na wstępie napisał po kilka zdań na temat okoliczności powstania każdego opowiadania. Kiedy ma się świadomość jak powstawało dzieło, czyta się je jeszcze lepiej, a do tego można się jeszcze bardziej zbliżyć do autora
Obecnie jestem w trakcie pochłaniania "Kłamcy" Jakuba Ćwieka. Książka fantastyczna, aczkolwiek zostało mi kilka stroniczek do końca, więc nie powiem nic ponad to, że jest w niej bardzo dużo świetnego humoru.
Dla "Kłamcy" przerwałam lekturę dzieł Honoriusza de Balzaca - ale ten pan chyba nie bardzo coś mówi wielbicielom fantasy. A ja i tak polecę Wam starego dobrego Balzaca - może Wam się nie raz przydać znajomość środowiska arystokratycznego do sesji
Natomiast w kolejce czeka na mnie "Oblicze Czarnej Palmiry" - trzecia część "Nocnego Patrolu". Już sobie ząbki ostrzę! ;]
BTW - już chyba ze cztery recenzje książek jestem winna LI. Kiedy ja to wszystko napiszę?