Jako antyfan D&D nie jestem pewny czy wygooglałem dobre zdjęcie. Jak z moją drużyną dowiedzieliśmy się o istnieniu
sowoniedźwiedzia w D&D wyśmiewaliśmy się z tego przez parę sesji w młotka.
Pamiętam jak w żartach spytałem znajomego grającego w D&D skąd wzięły się sowoniedźwiedzie. Spojrzał na mnie jakbym mówił, że niebo jest zielone i odpowiedział: "przecież to magia".
Przynajmniej mieliśmy z czego się nabijać podczas sesji.