Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2011, 11:31   #1
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
[Warhammer] Gambit Mananna


Prolog: Z morskiej piany...

Powiada się, że ludzie morza nie wierzą w przypadki. Każde zdarzenie na bezkresnych wodach ma dla nich własną przyczynę, znaczenie i ważny, częstokroć skryty cel. Czy i tak było w przypadku nagłego sztormu, który rozpętawszy się niespodziewanie na Morzu Szponów pochłonął życia i dobytek uciekinierów z Albionu? Czy ryczące szaleńczo fale nacierające na pokład łodzi i bezlitosne wiry wciągające rodaków w mroczną głębinę faktycznie były efektem działania jakiejś wyższej siły?


Tego Edgar nie wiedział. Wypluł wodę z nasączonych solą, palących duszącym ogniem płuc. Przeżył, docierając na pół świadomie do brzegu obcych ziem, które zgodnie z planami miały stać się ich wybawieniem, w rzeczywistości powitały ich jednak w najbardziej bezlitosny z wyobrażalnych sposobów. Czy ktoś poza nim przetrwał? Nie wiedział, choć wydawało mu się, że w chaotycznym piekle sztormu dostrzegł inne, unoszące się na powierzchni sylwetki.

- Hoho, a jużem myślał, że stary łajdak Manann przysłał dziadkowi wreszcie morską żonę!

Skrzekliwy chichot starca rozbrzmiał echem po plaży, mieszając się z ogłuszającym hukiem fal. Dopiero po chwili udało się zlokalizować Albiończykowi jego źródło. Niepozorny, okręcony kocami dziadzina przycupnął na jednym z głazów, mocząc od niechcenia wędkę w pienistej w toni.


- To sobie Morski Ojciec zadrwił z dziadka, oj zadrwił, niedobry! Na co dziadkowi takie chłopięcię? Wracaj chłopcze w fale i daj znać Trójzębowi, że prezent nietrafiony! O tak! Niech się lepiej wystara!
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 28-01-2011 o 05:26.
Tadeus jest offline