Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-01-2011, 07:40   #94
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Szczerze mówiąc nie tego się spodziewałam po tej turze. Ponownie zdaliście się na Romka odnośnie rozmowy, dzięki czemu elfy są coraz bardziej wkurzone jego postawą i wam niechętne. Połowa wątków leży i kwiczy, gdyż reszta nie kiwnęła palcem, jakby jej to nie dotyczyło. Mam wrażenie, że dla jednych sesja idzie za szybko, bo chcą sobie pozwiedzać i poodgrywać; dla drugich za wolno, bo chcą dowiedzieć się co można (albo że już nie można) i jechać dalej; a trzecia grupa się po prostu nudzi.

Poza tym NPCe nie są chodzącymi bibliotekami i nie mają obowiązku odpowiadać na wszystkie pytania i podawać rozwiązań na tacy. To też są ludzie zakotwiczeni w świecie, nie papierowe figurki. A pytania w stylu “z ilu metrów zje mnie wampir, a z ilu obsika ghoul” są już nieco śmieszne. Jak jest wojna to nikt bestiariusza nie tworzy, zwłaszcza gdy przeciwnik sobie eksperymentuje i wymyśla coraz to nowe aberracje. Czekacie na gotowe odpowiedzi, zamiast poszukać samemu i skorzystać z wojennych doświadczeń elfów w nieco inny sposób, niż pokazując im jakie były głupie, że do tej pory nie wpadły zupełnym przypadkiem na stosowne informacje. Macie tutejszą bardkę, siostrzenicę elfiego historyka jak by nie było, od której też przecież można wyciągnąć wojenne opowieści (a ona od MG ). Pamiętajcie, że najgorsze już minęło i tak na prawdę idziecie na gotowe - obecny stan Pyłów jest nieporównywanie lepszy (choć nadal przerażający) do tego, jaki był w czasie wojny (co też było powiedziane).

Mam też dość Waszego notorycznego przekraczania terminu (bez usprawiedliwienia oczywiście). Mnie na prawdę nie bawi pisanie postów po nocy, albo w godzinę tylko dlatego, że ktoś nie wyrobił się w turze “bo nie”. Wy macie sześć dni na ogarnięcie jednego posta (jeśli oczywiście brak dialogów, do których i tak nie każdy się włącza). Ja mam jeden dzień na ogarnięcie ośmiu postów i napisanie czegoś zupełnie nowego. Jest różnica? Jeśli terminarz jest zbyt krótki to proszę powiedzieć - tyle że na razie nikt nie zgłaszał zastrzeżeń. Choć osobiście uważam, że nawet tura/miesiąc nie wpłynęłaby na opóźnienia.

W każdym razie ogłaszam co następuje. Dziś posta nie będzie; nie będzie go również za tydzień, ani za dwa, ani za trzy. Jestem zmęczona sesją, tym całym chaosem (nie powiem,w dużej części powstałym z mojej winy) i nieco wypalona, co widać po postach. Do lutego zawieszam swój udział w Opowieściach.

Nie znaczy to jednak, że sesja pada lub że Wy nie macie co robić. Macie dodatkową turę (tylko jedną!!) na ponowne przeanalizowanie mojego zeszłotygodniowego posta, oraz monologu elfów. Jeśli ktoś się cofnie wcześniej i znajdzie jeszcze coś ciekawego, to chwała mu za to. W piątkowym poście na prawdę nie ma wielkiej zagadki między wierszami, tylko powiązanie faktów. Na doci odpowiadam tylko przez najbliższą turę i tylko gdy będą kompletne i przemyślane, nie na pojedyncze pytania co godzinę. Jak widać po postach balta - bez dialogów też się da. Przez pozostałe dwa tygodnie możecie sobie spać, rozmawiać między sobą, myśleć, odgrywać etc. - ale ja się włączać nie będę, odpoczywam i o sesji nie myślę. Proszę nie rozporządzać imiennymi NPCami, bo znów jakieś dziwaczne rzeczy wyjdą. Oni mają określone charaktery i kropka.

Kolejny post MG: 04.02.2011.
 
Sayane jest offline