Doskonale to ująłeś. Nie chodzi mi o skrajne ujeżdżanie Gracza. Raczej o dotykanie tego co może boleć. Odrobina bólu nie zabija.
Jasnym jest, że są życiowe traumy, które wykluczają zabawę. Tyle, że w dobie społeczeństwa "emo" traumą jest wszystko co ich spotyka. Zbyt dużo tego jest.
P
B
. |