Chyba po raz pierwszy się z tobą zgadzam Aschaar
Powtórzę jeszcze raz swoje. Sesja ma sprawiać przyjemność. Jeżeli MG przesadzi i wrzuci mi takie emocje (taki typ, takie ilości - wszystko jedno), że będzie to dla mnie nieprzyjemne - to jest coś nie tak. MG nie musi być po psychologii, ale dawkować emocje i posiadać empatię w stosunku do graczy musi. Ma za dużą władzę na sesji, by lecieć po bandzie. Jednego gracza to nie obędzie, drugi poczuje się nieswojo, trzeci się wścieknie a dziesiątego wbije w traumę z dzieciństwa.
Nie jestem za tym, by emocji nie wzbudzać, bo właśnie emocje podczas sesji są np. u mnie głównym podłożem dobrej zabawy. Kopię graczy, męczę, dręczę. Stosuje różne brudne sztuczki, ale jednocześnie uważnie czytam co piszą i w sesji i w komunikacji ze mną, by wykryć czy przypadkiem gdzieś tam nie narasta problem. Jeżeli problem jest - natychmiast zmieniam kierunek działania. A przede wszystkim (tu mały powrót do głównego wątku tematu) - wracam do tego, czym chciał się zajmować gracz. Przecież w KP mamy wszystko. To jakie wątki chciałby by były poruszone, jakie problemy mogą być dla niego ważne, jakiej akcji oczekuje od przygody. To właśnie wątki indywidualne są najbezpieczniejszą przystanią GMa.