Też miałem odczucie, jakby jeden pomysł postanowiła sprzedać w 3 częściach ;/ Świat nie żyje jak dla mnie, nic się nie dzieje. Mówisz o tym, że świat kończy się za murami miasta. Jak dla mnie, to kończy się za murami Gildii. Przynajmniej do połowy 2 tomu, bo ucieczki przez tunele, kanalizację etc nie zaliczam do funkcjonowania miasta. Bardziej mnie ciekawi rozwinięcie wątku Wielkiego Mistrza, jednak sama Sonea robi się szybko nudna i przewidywalna. Kolejna biedna bohaterka, która jest przez wszystkich wytykana palcami z racji przynależności do określonej grupy społecznej... Jeszcze dołączmy złego maga który jej nie lubi (jest) i dobrego maga, który chce jej pomóc (też jest). A szkoda, bo zapowiadało się ciekawie.
__________________ "Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku". - Janusz Leon Wiśniewski |