Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2011, 16:05   #30
Klamka
 
Reputacja: 1 Klamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodzeKlamka jest na bardzo dobrej drodze
Lee próbował krzyknąć coś do reszty swojego oddziału, jednak jego próbę powstrzymał huk wywołany wybuchającym granatem i odgłos odbijających się o wszystko resztek biurka. Pisk w uszach był prawie nie do zniesienia, McMillan zdążył odruchowo zasłonić uszy gdy nastąpiły kolejne wybuchy.
-Te skurwysyny zaraz nas tu wszystkich wysadzą w pizdu! -powiedział, a raczej krzyknął, lecz raczej nikt nie był na tyle trzeźwy aby to usłyszeć.
Po chwili gdy zdążył się otrząsnąć i zauważyć, że cały zamęt się skończył wyjrzał znad biurka na całą salę. Zobaczył jednego z ludzi biegnących w stronę drzwi którymi weszli i wyszli Niemcy.
Cudem jest to, że wszystkim oprócz naukowców udało się przeżyć, jednak nie był to powód do szczęścia, sytuacja była zbyt dziwna i niebezpieczna. Zabić własnych otumanionych ludzi nie raniąc wroga choćby przypadkiem? Coś tu jest nie tak!-pomyślał osuwając się z ulgą na ziemie, aby poczekać na dalsze instrukcje.
 
Klamka jest offline