Po słowach Door Nathaniel jakby ocknął się ze snu. -Chodźmy, zanim zginą następni. Ktokolwiek nas nas ze sobą połączył-ściszył głos głos- zrobił to celowo, gdzieś daleko wszystko zostało już spisane, a każde z nas, choć nie zdaje sobie sprawy, odegra dokładnie swoją rolę. Jeśli mamy zginąć, stanie się to, jakkolwiek mocno pragnelibyśmy uciec.
Gdy skończył mówić, nie patrzył na ich twarze. Nie chciał ich przekonywać do swoich teorii, on wiedział i to mu wystarczało. Gorzka prawda, że jest tylko kukiełką w teatrze życia. Nie mógł zrobić nie, jak tylko prowadzić do przodu ten spektakl i czekać na koniec. |