Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2011, 18:49   #22
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Do psioniki nie mam nic, ale tak, jak magia, z pewnymi światami kojarzy mi się bardziej, z innymi mniej. Co do fantasy nie kojarzy mi się w ogóle. Na pewno nie było jej w klasycznej fantasy, jest to sztuczny dodatek zaczerpnięty z science fiction. Czy pozytywnie? Być może czasami, pod warunkiem, przynajmniej dla mnie, że jest dawkowany rozsądnie. Jeden drowi dom to mogę znieść, ale psionika na każdym rogu nie chciałbym widzieć.

Fantasy według mnie dysponuje pewnym zestawem rekwizytów, jak magia, księżniczki, smoki etc. One tworzą pewien bajkowy klimat, przynajmniej przy klasycznym ujęciu sprawy. Ponieważ jestem konserwatystą, tam, gdzie czuję owa klasykę, jak Dragonlance, Forgotten Realms, czy inne tego typu, psionika mi przeszkadza, wydaje się sztuczna, poza tymi wyjątkami, jak ilichtydy, czy rodzina drowów, natomiast bardziej skłonny byłbym ją akceptować w takim Planescape.

Jest kompletnie nieistotne, że efekty psioniki są identyczne z magią niekiedy. Strzał prawdopodobnie z bazooki daje pewnie identyczny efekt co ognista kula, a jednak nikt bazooki do fantasy nie zalicza.

Co natomiast do Gwiezdnych wojen. Czasem klasyfikuje się je jako science fantasy, ale wydaje mi się, ze częściej jako klasyczną space operę, która jest odpowiednikiem fantasy, tyle, ze wykorzystującym rekwizyty science fiction.

Co to wszystko właściwie oznacza? Ano tyle, że kwestia estetyki, osobistych upodobań, ale także postrzegania klimatu fantasy. Sądzę, że wielu osobom zwyczajnie to nie współgra ze sobą, po prostu nie pasuje, dlatego niechętnie podchodzą do psioniki właśnie.
 
Kelly jest offline