Ja nic nie chce mówić, ale by default, mechanicznie psionika równa się magii, więc rzeczy typu spell resistance, bonusy do rzutów obronnych przeciwko magii, dispel czy detect magic działają w równym stopniu przeciwko i na psionike, co magia. Więc twierdzenie że trzeba nagle absurdalnie zmieniać świat i dorzucać wszędzie potworkom zdolności i odporności antypsioniczne wynika zwyczajnie z nieznajomości zasad, duh. Tak samo, nie pamiętam niczego co sprawiałoby, że psion nie może używać magicznych a nie psionicznych przedmiotów, albo broniłoby mu samemu je wykonać.
Co jest takiego trudnego mechanicznie w używaniu psioniki? Przecież to jest praktycznie:
-masz XXX punktów paliwa dziennie
-moce kosztują Y punktów
-podczas manifestacji mocy możesz wydać tylko tyle punktów, ile wynosi Twój poziom
-za Z punktów, możesz wzmocnić daną moc.
Tyle. Dużo bardziej intuicyjne niż vancian casting.
Telekineza jest Science Fiction. Czytanie myśli jest science fiction. Oookej...
Telekinesis :: d20srd.org Detect Thoughts :: d20srd.org MAGIA JEST SCIENCE FICTION.
Psion jest równie SFstyczny co Sorcerer. Obaj panowie czerpią moc z siebie, obaj robią to spontanicznie. Tylko jeden inaczej się nazywa.
Już nie mówiąc, że system magii oparty na punktach many w wielu fantstycznych grach komputerowych to jest praktycznie system psioniki, tylko bez augumentacji.