Wróciliście do karczmy, gdzie bardowie, którzy wczoraj zabawiali Phaere, znów przygotowują się do występów. Sam zebrał zamówienia obiadowe, po czym poszedł obsługiwać innych gości, których karczma jest pełna. Na pytanie o suchy prowiant stwierdził, że największy wybór jest w okolicach północnej bramy, ale można go nabyć wszędzie.
Po jakimś czasie wrócił kruk, informując was, że drowy właśnie rozsiadły się na plaży w pobliżu bramy. Ponadto obwieścił (w typowo czarnowidzącym dla niego stylu), że w miasto okazało się posiadać całkiem pokaźną liczbę zbrojnych i Waszą drużynkę z pewnością czeka wizyta w lochu. Powód w końcu zawsze się znajdzie - choćby wybryki drowki. Phaere, Nathiel: [user=1176,1260]Rękawiczki wydają się być zupełnie zwyczajne, choć w dobrym guście i jeszcze lepszej jakości - jak wszystkie zresztą znalezione przez Was rzeczy. Brak wskazówek robi się co raz bardziej irytujący, zwłaszcza, że zaczyna wam burczeć w brzuchach. Na brak jednak informacji ciężko coś poradzić - ostatecznie nikt przy sobie nie nosi plakietki z imieniem, adresem i zawodem. Jedyną wskazówką jest dla was rasa właścicielki i znane miejsca, gdzie ona zamieszkuje.[/user]
[/b] |