Druga część wylądowała.
Zgodnie z obietnicą, dziś wrzucam termin i jest to: 29.01.2011.
Po wieczorze dnia który był przedstawiony w moim ostatnim poście mamy rzecz jasna noc, a potem ranek gdy o świcie odbywa się pogrzeb Sophie. Ci, którzy na niego pójdą mogą już spokojnie opisywać ten fakt w poście.
Cmentarz nie ma bram czy płota, to po prostu nagrobki w szczerym lesie (niedaleko obozu). Jest ich dużo. Są na nich nazwiska bez dat śmierci.
Pomoc ludzi gubernatora ogranicza się do wykopania grobu, przeniesienia tam ciała, zasypania i ustawienia nagrobka z napisem (nagrobka takiego jak na grafie w moim poście). Jest Lafayette jako przedstawieciel władzy z kondolencjami. Co do reszty, to znaczy np. jakiejś ewentualnej ceremonii itd. to wygląda na to, że ma spoczywać na was. Ludzie po ustawieniu nagrobka zmywają się szybko, Lafayette niedługo potem, po kondolencjach.
Po powrocie do obozu, w kantynie czeka pilot Wright. Będzie tu cały dzień (gorąco), gdyby nikt się z nim nie spotkał albo było już po rozmowie - pójdzie do miasta jak zacznie zmierzchać.
Kovix - przypominam o odniesieniu się do sprawy oddania książek profesora.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich
znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach."
Gracz: "Przeszukuję. " |