Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2011, 12:01   #9
Niya
 
Niya's Avatar
 
Reputacja: 1 Niya jest na bardzo dobrej drodzeNiya jest na bardzo dobrej drodzeNiya jest na bardzo dobrej drodzeNiya jest na bardzo dobrej drodzeNiya jest na bardzo dobrej drodzeNiya jest na bardzo dobrej drodzeNiya jest na bardzo dobrej drodzeNiya jest na bardzo dobrej drodzeNiya jest na bardzo dobrej drodzeNiya jest na bardzo dobrej drodze
Gemenon
- Wszystko czego potrzebujecie umieściliśmy już w waszych mieszkaniach na Caprice – powiedział brunet. Ostatnia sprawa…Argeus Besarion. Zapamiętajcie to nazwisko. Dołączy do was i będzie waszym wsparciem w razie kłopotów. Mam nadzieję, że zobaczymy się wkrótce. Uśmiechnął się i odszedł w kierunku świątyni.

Caprica [Zachary Thomson, Finbar Arksham]
Padał siarczysty deszcz. Thomson wbiegł szybko do budynku ,który wyglądał na opuszczony magazyn. Wszedł schodami na najwyższe piętro, gdzie kiedyś mieściło się male biuro . Finbara jeszcze nie było, wiec zdjął płaszcz, wyjął z kieszeni mała piersiowke i upił łyka, żeby się rozgrzać. Usiadł przy biurku i wyciągnął elektroniczny notatnik.


Wielokrotnie już przeglądał plany domu Graystonów. Laboratorium, które mieściło się pod okazała willą przypominało małą fortecę. Pancerne drzwi, zamek elektroniczny na kod, detektor ruchu…w razie wykrycia, że ktoś nieproszony wtargnął do środka, drzwi odcinały dostęp do pomieszczenia, a obejście komputerowego systemu zabezpieczeń było niezwykle trudne. A jeszcze czeka ich znalezienie planów i skopiowanie planów, na pewno też cholernie zabezpieczonych…to będzie ciężka misja.


Ciekawe czy Finbar coś wymyślił, inaczej będą musieli improwizować…..Pracowali już od tygodnia w Graystone Industries i Starmind miał dogłębnie zbadać ich system komputerowy, rodzaje stosowanych zabezpieczeń…wszystkiego co mogłoby się przydać we włamaniu.
Usłyszał czyjeś kroki na schodach….przemoczony Arksham wszedł do pomieszczenia. Wyglądał jakby nie spał od dawna, miał przekrwione oczy i sińce. Jak zwykle był w pomiętych ciuchach. Był to dość żałosny widok.
- Mów co żeś wymyślił – powiedział szorstko Zachary. Po Twoim wyglądzie sądzę, że chyba cały tydzień myślałeś nad tym jak dostaniemy się do tego przeklętego domu.
Finbar usiadł na krześle i zmierzył Thomsona wzrokiem….


[Argeus Besarion]
Siedział samotnie na ławce w parku i czytał gazetę. Wyglądał na zwyczajnego, przeciętnego obywatela Caprici. Pewnie większość spacerujących w ogóle go nie zauważała. Nagle pod jego nogi potoczyła się mała gumowa piłeczka. Przestraszona dziewczynka podbiegła do niego i nieśmiałe zapytała czy mógłby jej ją podać. Argeus uśmiechnął się szeroko, choć wyglądało to bardzo sztucznie - Proszę Mała, o to Twoja piłeczka, uważaj żeby znów Ci nie uciekła. Jego twarz znów przybrała powściągliwy wyraz. Uchylił lekko torbę leżącą na ławce, żeby przyjrzeć się jej zawartości. W środku była mała prostokątna paczuszka z antenką….
- Dzisiaj poznacie miłość Jedynego – powiedział do siebie w myślach. Mam nadzieje, że to zdarzenie was oczyści.

 
__________________
I always play fair. Exactly as fair as my opponents

I'm a fighter. I've always been a fighter. The few times when I have been at leisure, I've been miserable. I want challenges, I crave them - Mara Jade
Niya jest offline