Chodzi mi o to, że snajper, na przykład, jest dobry w strzelaniu z dużych odległości, ale kiepsko poradzi sobie w walce wręcz. Żołnierz z założenia ma w miarę dobrze radzić sobie ze wszystkim (choć oczywiście w niczym nie jest tak dobry, jak ktoś ze specjalizacją). |