Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2011, 13:45   #4
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Szczupłej budowy mężczyzna siedział spokojnie i delektował się smakiem zupy. Co jakiś czas brał soczysty kęs chleba i rozglądał się spokojnie po karczmie. Na nosie miał okulary, przez które spoglądał na zebranych swoimi niebieskimi oczami. Friedrich Goslar podróżował od kilku miesięcy, szukając natchnienia dla swojego wielkiego dzieła. W końcu droga przywiodła go tutaj. Potrzebował weny i dawki mocniejszych przeżyć, które mogły by poruszyć jego artystyczną duszę. Uśmiechnął się nieznacznie, kręcąc delikatnie głową jakby nie mógł uwierzyć że wylądował w takiej dziurze jak ta.

A może by tak pogadać z miejscowymi.. może znają jakieś ciekawe opowieści, które mogły by mnie zainspirować.. pewnie nic ciekawego mi nie powiedzą.. wieśniaki jedne... A może ten…

Friedrich utkwił wzrok na mężczyźnie, który na pewno nie pasował tutaj i na pewno nie był stąd..

Dziwna karnacja… na pewno nie jedno widział może..


Nie dokończył jednak swojego przemyślenia, bowiem zakłóciło je wtargnięcie mężczyzn. Goslar na pewno nie wyglądał jak wojownik, a tym bardziej nie umiał walczyć. Spojrzał lękliwie i choć miał już kilka soczystych kurew posłać, bo to przecież nie wypada by odrywano tak znamienitą postać jak on od posiłku, to jednak zamilkł. Wstał od stołu, „głaszcząc” swoją czarną kozią bródkę i odezwał się spokojnie:

- A mam inny wybór - padło pytanie retoryczne, po czym wzruszył ramionami i ruszył za wojakami poprawiając dumnie płaszcz i ubranie
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline