- Daj sobie spokój z tą gadką. - Powiedziała cicho do Rafała, uważnie otrzepując ubranie z kurzu. Wykrzywiła się i zaklęła krótko i dosadnie na widok krwi plamiącej spodnie i koszulę. - Panowie... Ekhm, pomińmy wstęp formalny. Co tu. Się kurwa. Dzieje?! -Wrzasnęła, przekrzykując oszalałe wycie. |