Dobra, czas się zmywać. Gdzie chcesz, może i do lasu, trzeba się zaszyć na chwilę albo dwie. To źle wygląda. Spieprzamy stąd. Dawaj na dach, budynek jest pewnie otoczony.Bez głupich pomysłów proszę. Nie mamy czasu.
Kiwam głową do Czcibora w stronę schodów. Następnie udaję się w tamtym kierunku mając nadzieję, że ten podąży za mną. Cokolwiek tu się dzieje, wygląda na jeden wielki burdel, a wiadomo, że w burdelu zawsze w gębę wyłapać można. Szczególnie za darmo. |