Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2011, 00:12   #9
Cohen
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
Z mojej strony więcej gorzkich słów, niż od Bielona.

Zacznę od tego, że zwyczajnie mnie w tej sesji wpienialiście. Większość, nie wszyscy.
Wpieniało mnie histeryzowanie, przypieprzanie się do nieistotnych szczegółów, wodolejstwo, nieczytanie postów MG, nadpisywanie, żale za własną głuptę - względnie oskarżanie nas, MG, o liniowość scenariusza, nielogicznośc czy kij, gdy postacie dostawały po dupie, przejawiana przez niektórych mania wielkości, zarówno w grze jak i realu. Sporo, c'nie?

A przecież temat wodolejstwa był poruszany w poprzednim raporcie. I co? Jajco, że tak to inteligentnie podsumuję. Nadal dostawaliśmy posty o długości mierzonej w metrach, w których miałem wrażenie, że tworzycie alternatywne rzeczywistości. Jeszcze pół biedy, gdy były w miarę dobrze zredagowane, ale gdy i to siadało, to tego się czytać nie dało.
Przyznam, że w pewnym momencie po prostu nie czytałem w tych elaboratach nic poza dialogami.

Na komentowanie amoku, w jaki coponiektórzy wpadali za każdym razem, gdy coś szło nie tak, jak chcieli, nawet nie będę tracił czasu.

Niektórzy gracze więcej czasu poświęcali na nieistotne dla fabuły pierdoły, podnosząc je do rangi egzystencjonalnej pustki czy innego weltschmerzu. Radziłbym im bardziej skupić się na trzymaniu się jednego, sensownego planu czy tam czego, a nie napieprzać jak automat.

To, że przekręcacie, co było w postach MG jestem w stanie zrozumieć, gdyby chodziło o niedookreślone lub niejasno sformułowane zdania, choć staram się tego unikać i być konkretnym albo bzdety w rodzaju koloru czapki wieśniaka, ale jeśli wyraźnie napisałem "nikt nie zauważył/zorientował się, że to trup strzelił" to krwa dlaczego każdy mi pisze, że to trup strzelił?

Tym, którym ciągle o cośtam jojczą, wiecznie im się nie podoba, cóż, mogę powiedzieć tylko jedno: tam są drzwi.

Wystarczy chyba, co mi najbardzie leżało na wątrobie napisałem.

Co do samej gry, to krótko mówiąc - śmiech na sali. Samiście se łby wetknęli w pętle, a potem były jęki do Mg, że nie uratował. Nie uratował, bo narobiliście głupot i Bielski miał rację, kończąc tak, a nie inaczej.

Sytuacja z Młokosem.
Przeczę, jakoby ubicie go było punktem do odhaczenia w grafiku MG. Sami do tego doprowadziliście, sam wpieprzyliście się w patową sytuację, którą musiałem potem rozwiązać atomowym jebnięciem. Ale zrobiłem to z premedytacją i satysfakcją - miało to być uderzenie po łapskach dla tych postaci. Miało was otrzeźwić.
Tak, to ja wydałem zgodę na ubicie Młokosa i ponoszę za to odpowiedzialność.
I w przeciwieństwie do niektórych, wcale, ale to wcale nie uważam, by decyzja Gniewnego była błędna, rozpieprzyła sesję, czy inne bzdury, które wypisywali.
Jedyną postacią, a co za tym idzie graczem, który mógł ocalić Młokosa był Kress, więc poprosiłem Gniewnego, by zapytał Akwusa, jaką podejmie decyzję. Akwus stwierdził, że Kress nie robi nic, by temu zapobiec i tym samym przypieczętował jego los.
No ale wiadomo, powinienem był go ocalić walkirią zstępującą z niebios albo setką zbrojnych ukrytych na czarną godzinę w mysiej dziurze. Bo to nie byłoby liniowe.

Dobra, więcej mi się nie chce pisać.

Gracze

Icarius, jako Profesor Heinrich: Po pierwsze, niesamowite wodolejstwo.
Po drugie, Profesor był wg mnie postacią niegrywalną. Jego jedyną siłą była masa npców (200 czy ilu tam ludzi zdolnych do walki, nigga please). Fakt nadania mu ziem i tej własnie masy ludzkiej sprawił, że byłby idealnym tłem, ale gracz? Pomyłka.

Mike, jako Yavandir: nie miał okazji do błyśnięcia w tej sesji, ale poziom równie dobry jak w poprzedniej, pod koniec widać było, że się rozkręca. Razem z Peterem znowu byli jedynymi, którzy robili coś konkretnego. Długość postów była dla mnie zbawieniem.

Akwus, jako Frank Kress: rozsądny kompromis między długością a treścią postów; też jakby przygasł, nie szalał, nie bruździł współgraczom, ale poziom jak zawsze wysoki. Świetny gracz, plus za dystans do sesji.

Komtur, jako Zygfryd de Leve: ubity w sposób karygodny, była to jedna z akcji, które naprawdę mnie wnerwiły. Szkoda postaci i dobrego gracza, zdecydowanie nie zasłużył na taki koniec.

Kerm, jako Peter d’Orr: wespół z elfem ponownie mógł stać się siłą przewodnią sesji, ale wyszło, jak wyszło. Cieszy mnie, że przeżył i mam nadzieję, że jego cieszy rozwijający się wątek z Głosem.

Kset, jako Tupik: mistrz wodolejstwa i tworzenia alternatywnych rzeczywistości wariantami wariatnów róznych planów. Przyznam, że miałem ochotę ubić niziołka, albo przynajmniej wyrwać mu język. Acz przeciw graczowi nic nie mam.

Anonim, jako Eryk: cóż, nieporozumienia doprowadziły do takiego, a nie innego końca postaci i udziału gracza w sesji. W sumie szkoda, bo dobrze pisze. Plus za podniesienie wszystkim ciśnienia awangardową sztuką fekalną.

One_worm jako Tavesson: cóż, był potencjał, ale niewykorzystany.

Leonceour, jako Jean-Pierre: kolejna postać, której szkoda. Zginął głupio, przez paranoiczne gadki niziołka. Mam nadzieję, że zgon w pierwszej sesji z Bielskim i ze mną nie zniechęci Cię do gry z nami, bo spodobały mi się Twoje posty.

Erissa, jako Juliette: w sumie zapchajdziura, bo trudno to inaczej nazwać.

Gniewny, jako Kuno Wittram: był wyjątkowo grzeczny w tej sesji (szkoda ). Postać mi się spodobała, jeszcze jedna, która nie powinna ginąć, ale cóż, przynajmniej zginął z jajami. Również dodatkowy punkt za spowodowanie innym skoków ciśnienia.

Bielon vel człowiek o tysiącu przezwisk: jak zawsze świetny, co więcej mogę powiedzieć? Mam nadzieję, że poprowadzimy wspólnie jeszcze niejedną sesję.

A na koniec proponuję wam mały eksperyment, z którego wnioski wyciągnijcie sami: policzcie posty MG i swoje oraz policzcie, w ilu postach Mike i Kerm uciekli z karczmy.
 

Ostatnio edytowane przez Cohen : 09-02-2011 o 00:17.
Cohen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem