Póki gracze piszą w terminie, mogą wrzucać posty nawet na dziesięć minut przed deadlinem (czy jak to się pisze...). Jeżeli ktoś zarywa kolejki to po prostu nie ciągnę jego wątku, jeżeli jest w grupie robi to co reszta, przygląda się lub coś w tym stylu. Jeżeli to się notorycznie powtarza, serwuję mu straszliwą, męczeńską, często bezsensowną śmierć. Poniekąd na własne życzenie.
Tyle jako MG. Jako gracz ... cóż, dwa razy bym się zastanowił nim bym przyjął siebie do sesji
Staram się pisać w dwa-trzy dni po poście MG, czasem wcześniej, ale jak dopadnie mnie leń, to potrafię dwa dni nie podejść do laptopa. Powiedzmy taki czwartek i piątek, kiedy mijają terminy w kilku sesjach jednocześnie. Cóż, w tedy pozostaje tylko przeprosić MG/współgraczy, powiedzieć że meteoryt spadł i nie mogłem odpisać, ewentualnie jakiś samolot i nadrobić zaległości z procentami.