Enma postanowiła rozejrzeć się po karczmie w sumie nigdy nie oglądała jej za dokładnie siadała zawsze przy stałym stoliku i wraz z pozostałymi gwardzistami siłowała się na rękę. Teraz jakimś śmiesznym zbiegiem okoliczności została po część właścicielką owej karczmy. "By to wszystko szlak trafił w koszarach już paplają że będą mieć darmowe piwo i noclegi a niech was licho porwie w odchłań. Co gorsza pozostali właściciele patrzą na mnie jak bym im po mordzie dała. Zabawne ale aż mam na to ochotę."
Enma weszła do karczmy w której panowała wrzawa usłyszawszy toast za Gesslera żałowała w pierwszej chwili że niema trunku w ręce. Jednak nagle usłyszała znajomy głos był to jeden z gwardzistów już nieźle podchmielony podszedł do Enmy. -Widzę ,że przybył chojny dawca trunków mam nadzieję ..chik... że polejesz towarzyszą..chik! -Wybacz Miler mimo że stałam się po części właścicielką owej karczmy będę traktowana w niej dalej jak gość i was tak samo będą traktować. Więc albo odejdź i pij dalej za swoje albo zapłać i wracaj do koszar jutro masz przecież wartę.
Oburzony mężczyzna poszedł zataczając się do karczmarza zapłacił za trunki które wypił i już miał zamiar wychodzić gdy jeszcze szepnął słówko Enmie. -Enma Enma nie wiesz co cię teraz czeka w koszarach.
Enmy nie ruszyło to co powiedział pijaczyna skierowała się ku karczmarzowi. Powiedziała kim jest i została skierowana do izby karczemnej gdzie znajdował się Brunon Gessler. -Wybacz że zapytam Brunon Gessler jak zapamiętałam? Przedstawię się Enma Rivers jedna z wielu strażników w Nuln. Chciała bym poznać karczmę od środka zawsze przebywałam w niej jako gość będzie ktoś kto nam pokaże co gdzie i jak czy sami mamy się rozejrzeć?
__________________ Czym jest dla człowieka wyobraźnia ...Nie wiem czym jest dla innych, ale dla mnie to świat do którego mogę uciec i być tam siłą dla innych.
Człowiek jest bogiem kiedy śni,i tylko żebrakiem kiedy myśli.
Ostatnio edytowane przez Tailong : 15-02-2011 o 14:35.
|