Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2011, 00:08   #10
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Kiedy Felix usłyszał słowa nieznajomego omal nie zemdlał. Wspomniana kwota 250 zk to gigantyczny majątek. Jakim cudem mieliby go zgromadzić w ciągu dwóch tygodni? Ledwo wrócił do miasta, ledwo odziedziczył karczmę, a już dopadły go kłopoty z typami spod ciemnej gwiazdy.

Felix od początku miał złe przeczucia, co do karczmy. Może wcześniejszy pomysł sprzedaży swojej części przybytku i porzuceniu ojcowizny w cholerę, a następnie wyjazd z miasta, nie był takim złym pomysłem. Gdyby nawet udało się zgromadzić taką fortunę, to zapewne na 250 zk by się nie skończyło. A może tak stawić opór, uzbroić służbę i personel, i walczyć o swoje ryzykując życiem?

Nie, walka za karczmę nie wchodziła w grę. Przecież Felix dlatego uciekł z domu, żeby nie zostać karczmarzem, żeby nie pracować w karczmie. Chrzanić karczmę. Było mu dobrze w podróży i nie był przyzwyczajony do życia w mieście. Bród i smród, jak mawiał Anthony. Felix pomyślał o Anthonym i uczucie tęsknoty ukuło go w serce.

„Nie będę się narażał dla życia, którego nie kocham i dla miejsca, którego nie lubię”- pomyślał. Felix nie odezwał się słowem, nie chcąc zdradzać swoich myśli. Czekał na rozwój wypadków. Na wszelki wypadek wymacał ręką swoją pałkę, która wisiała mu przy nodze, ot tak gdyby atmosfera zrobiła się gorąca. (Jakkolwiek to zdanie brzmi, chodzi mi o broń jednoręczną )
Spojrzał na wuja i kuzyna wymownym wzrokiem. Czekał na to co się stanie.
 
Mortarel jest offline