Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2011, 23:38   #22
Kachimi
 
Reputacja: 1 Kachimi nie jest za bardzo znanyKachimi nie jest za bardzo znanyKachimi nie jest za bardzo znanyKachimi nie jest za bardzo znanyKachimi nie jest za bardzo znanyKachimi nie jest za bardzo znanyKachimi nie jest za bardzo znany
Tigras dzierżył miecz w dłoni. Setki myśli biegały mu po głowie. Starał się przypomnieć kim jest kocica, której woń bez dwóch zdań rozpoznał. Kim jest mężczyzna i czemu zdaje się on pilnować samicy... Przeczuwał coś niepokojącego, drażliwego... Po chwili ponowił pytania: Odpowiadaj człeku. Kim jesteś ty i ta kocica? Co tu robicie i jakie są wasze zamiary. Póki nie zrobisz głupstwa obejdzie się bez rozlewu krwi... Twojej krwi... Nie pragnął rozlewu krwi jakiejkolwiek. Wystarczająco się już tego naoglądał na wojnie. Nie przepadał za ludźmi lecz myśl jakiegokolwiek towarzystwa dręczyła go co dnia. Odziany w stare wojenne łachy, które nosił co dnia stał na łące rad, iż jego plan powiódł się bez zakłóceń. Czuł się w formie do czynów niezwykłych, lecz chęci brakowało. Życie stało się przymusem. Wbrew opiniom osób trzecich nie był, nie czuł się bohaterem wojennym. Wiedział, że on przeżył bo polegli inni. Lekko opuścił miecz nie tracąc przytomności umysłu, nic nie mogło pójść źle. Ludziom ufać nie wolno. Zwrócił na moment wzrok na kocicę i zapytał: Powiedz, kim jesteś i co łączy cię z tym... człowiekiem. Nie liczył na podziękowania za ratunek ani na złe słowo za przebudzenie. Był zmieszany, nie wiedział co myśleć. Jego brązowe buty ubrudzone ściółką leśną prosiły o odpoczynek, mięśnie wołały o sen a dusza... Dusza wołała do raju...
 
Kachimi jest offline