Ciekawa w tym wypadku będzie rola Chin, jako że oni juz teraz duuużo inwestują na Czarnym lądzie, więc nie spodoba im się pomysł zrzucenia bomb atomowych.
Pozatym konflikt nie zacząłby się desantem na Europę: Najpierw byłyby ogólnoafrykanskie zamieszki na tle religijnym, gdzie Fundamentaliści islamscy będą tępić wszystkich niewierzących, potem zrobią z Afryki sobie Kalifat, do którego wejdzie Turcja i kraje Bliskiego Wschodu, z Iranem w pierwszej kolejności.
Pierwszym desantem będzie desant wojsk ONZ (czyli Amerykanów), którzy będą chcieli zaprowadzić tam porządek i demokrację (czyli zabezpieczyć pola roponośne).
W tym samym czasie w Europie wybuchną zamieszki, Arabów mamy teraz w jełropie od groma: We Francji Algierczycy wracający do korzeni i skaczący po samochodach, do tego mnóstwo ichnich parad seksualnych, ataki na Kościół etc. W Niemczech podobnie, ostatni rodowici Niemcy wymrą, gdy Turcy pozamykają swoje budy z kebabami.
Natomiast Rosja toczyła by wojnę z powstańcami w rejonach Kaukazu.
Jednym słowem totalna... masakra.
Natomiast rola Polski jest trudna do przewidzenia, ale przewiduję wielkie Batalie... w Sejmie, jakże inaczej.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 19-02-2011 o 14:06.
Powód: literówki
|