-No to ja też pójdę na górę, bo sam tu na dole nie zostanę.- dodał Felix. -Zobaczymy co tam ojczulek przechowywał.- Felix udał się po schodach prowadzących na piętro. Miał nadzieję znaleźć coś, co chociaż pomoże w zgromadzeniu potrzebnej sumy. -Swoją drogą, mandragora ponoć też jest opłacalnym biznesem, jeśli oczywiście chce się desperacko zgromadzić gotówkę. Nie, żebym próbował, tak tylko słyszałem. Zawsze też możemy zacząć kraść. Mimo to mam nadzieję, że karczma jest w jakimś stopniu dochodowa, chociaż jak znam życie, pewnie też tonie w długach. |