Hermanowi nie podobało się takie zbycie jego podejrzeń. Jednak starał się nie dać tego po sobie poznać. W końcu wszyscy zobaczą, że ich wrogowie są powiązani z chaosem, a siła Młotodzierżcy jest przeogromna. Jednak w słowach khazada i medyka było trochę racji. Po pierwsze musieli skupić się na teraźniejszości. To wymagało współpracy i znajomości grupy.
- Herman Grundstein. Pokorny sługa Sigmara. Jestem zaprawiony w boju, a tego - potrząsnął korbaczem - nie noszę dla ozdoby. Mogę walczyć z każdym wrogiem Imperium, nawet do ostatniej krwi. W razie czego zapisuję się w kolejkę do ciebie Gregor. - Herman uśmiechnął się krzywo. |