Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2011, 17:56   #21
dreamwalker
 
dreamwalker's Avatar
 
Reputacja: 1 dreamwalker jest po prostu świetnydreamwalker jest po prostu świetnydreamwalker jest po prostu świetnydreamwalker jest po prostu świetnydreamwalker jest po prostu świetnydreamwalker jest po prostu świetnydreamwalker jest po prostu świetnydreamwalker jest po prostu świetnydreamwalker jest po prostu świetnydreamwalker jest po prostu świetnydreamwalker jest po prostu świetny
Zapach gęstniał w powietrzu. Na pewno pieczone było jakieś mięso. Istotnie, za przepierzeniem znajdowała się większa izba, w której było nawet palenisko z kominem i kilka wstawionych pni do siedzenia (Oren, uważaj!). Widocznie było to popularne miejsce spotkań wieśniaków. Żona sołtysa była od niego trochę młodszą. Widać było, że ciężka praca nie starła z niej całej urody. Miała miły melodyjny głos, w którym czuć było miłość i zmęczenie. W izbie był też duży siennik, właściwie to kilka sienników, które położone były obok siebie. Można było dojść do wniosku, że sołtys ma dwójkę lub trójkę dzieci. Albo lubi wygodnie spać.

Usiedliście patrząc na ogień. Na zewnątrz było ciepło, więc we wnętrzu wkrótce zrobiło się gorąco nie do wytrzymania. Sołtys zaprosił Was do stołu na zewnątrz, gdzie wkrótce pojawiły się miski z kaszą i kawałkami mięsa, głównie drobiowego.

Zanim zdąrzyliście się zorientować, przy stole siedziały nad mniejszymi miseczkami trzy jasnowłose główki, w tym jedna z warkoczem niemal białych włosów. Dzieci chichotały, drażniły się i bawiły się jedzeniem. Nie zwracały za bardzo uwagi na to, co mówi się przy stole. Sołtys jednak na razie nic nie mówił, wziął w rękę drewnianą łyżkę i zajął się obiadem.

- Proszę, jedzcie - rzuciła żona Sołtysa i sama również wzięła sie do jedzenia.
 
__________________
Światło dzieli od ciemności
Czasem tylko mały krok -
Wskazać można tych z jasności,
Innych nadal skrywa mrok.
dreamwalker jest offline