Cytat:
Cyberpunk to z założenia anarchista! Ludzie, kampania anarchistycznym oddziałem wojska? Nie widzicie w tym absurdu?
|
Nie. Wystarczy wiedzieć czym jest anarchia. Tak naprawdę czym jest, a nie co podaje propagandowa papka stereotypów. Kolorowy irek, parka, protestsong, raveparty i dym... jakie stereotypowe, systemowe...
Cytat:
przy takim szalonym parciu na odstrzelenie komuś łba zyskują bardzo na znaczeniu kolesie, którzy tylko to potrafią. Reszta niezauważalnie z sesji na sesję idzie w odstawkę
|
Raczej - chce iść w odstawkę; musi iść w odstawkę.
Postać wyrwana ze swojego świętego kręgu schematów - tych klientów, kochanek i czego tam jeszcze... Schematów, gdzie nie ma miejsca na żadną anarchię, bo wszystko jest poukładane do bólu, przewidywalne, zaprogramowane w najdrobniejszych szczegółach... Zmiana = Koniec. Zmiana = Anarchia, a tego ta postać nie wytrzyma, bo nie potrafi się zmienić, zaadoptować do nowych warunków, ustawić na nowo...
Oczywiście - "kolesiom, którzy tylko strzelają" jest prościej. Ich schematy się nie zmieniają - oni zawsze strzelają. To, ze kto inny stoi po drugiej stronie lufy jest nieistotne - schemat działa: pociągam za spust.
Tak, głównie; ale nie tylko.
Nie twierdzę, że z CP trzeba zrobić Stalkera czy innego Wolfensteina, ale nie sądzicie, że tak naprawdę prawdziwym buntem przeciw systemowi jest - paradoksalnie - granie wojskiem w systemie, który wojska nienawidzi? Wywrócenie tego całego systemu do góry nogami?