Mnie się podoba. Wielu zwyczajnych ludzi - nie szaleńców - lubi ezoterykę, zajmując się magią, New Age czy wstępując do sekt. Bohaterowie tej sesji byliby podobni; nie przypominaliby świrów, mogliby być rozsądnymi, inteligentnymi ludźmi z zamiłowaniem do tajemnic i pragnieniem, które chcieliby zaspokoić. Co odkrywanie sekretów Wielkich Przedwiecznych - w pełni, w praktyce - by im przyniosło, to już inna sprawa.
Nie wiem, czy bym zagrał, gdyby taka sesja powstała - biorę już udział w paru, a poza tym nie mam doświadczenia z "Zewem..." - ale zagłosowałem na tak. |