Wątek: System arenowy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2011, 23:33   #5
Takeda
 
Takeda's Avatar
 
Reputacja: 1 Takeda ma wyłączoną reputację
Sesja pbf oparta głównie na walce, które nie ciągną się turami?
Moim zdaniem pomysł raczej mało wykonalny.
Przy grze na żywo może i miałby rację bytu (choć i tu wątpię, by gra pvp przy takich założeniach była dla kogoś satysfakcjonująca. Wyjście na arenę oznacza śmierć jednej z postaci graczy. I co dalej? Gracz idzie do domu, albo emocjonuje się pojedynkami innych)
Przy graniu na forum nie da się wprowadzić elementu emocji jaki towarzyszy turlaniu się kości po stole. Odpada element zaskoczenia i potrzeba błyskawicznych decyzji, które mogę zaważyć na życiu postaci.
Tak jak pisze Sekal zastosowanie mechaniki D&D i jej wszystkich kruczków pozwala jakoś urozmaicić grę, ale to za mało by starczyło tego na całą sesję.
Na arenę wychodzą postacie dwóch graczy, po dwóch tygodniach (bo zakładam, że co najmniej tyle czasu trzeba będzie na rozegranie walki) jedna z nich ginie, a gracz kończy zabawę w sesji. Posty w takiej sesji ograniczyłby się do kilku zdań. Nie można przecież w każdej turze opisywać na pół strony A4, jak to słońce błyszczy na stali toporów.
To troszkę zniechęcające, nie uważasz?
Jeżeli już chcesz oprzeć sesję na walce o przetrwanie to może lepiej zmienić troszkę założenia. Zamiast pojedynków gracz kontra gracz, mamy drużynę która wciela się w niewolników/gladiatorów, którzy z kaprysu władcy i ku uciesze gawiedzi walczy z najróżniejszymi potworami. Na arenę wychodzi potwór i drużyna. Potwór musi być na tyle silny i potężny, by bardziej liczyła się taktyka, pomysłowość i umiejętności niż rzuty kośćmi.
Dodajemy do tego wątek fabularny. Władca ogłasza turniej w którym nagrodą jest wolność. Na chętnych czeka turniej (czyli kilka potworów które trzeba ubić) i jakiś tzw. super boss. Gracze musieli by planować walki i troszkę pomyśleć. Za każdą wygraną walkę postacie graczy zdobywają pieniądze za które mogą kupić sprzęt, jakieś magiczne przedmioty itp. itd. Nie wiem czy taki pomysł też nie poległby z powodu małej atrakcyjności i małej grywalności, ale wydaje mi się że mógłby on znaleźć więcej amatorów niż walki pvp, gdzie każda walka oznacza śmierć dla jednego z uczestników.
 
__________________
"Lepiej w ciszy lojalności dochować...
Nigdy nie wiesz, gdzie czai się sztruks" Sokół
Takeda jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem