Jedyne o co proszę to uwzględnienie chęci psionika na tymczasowe się oddalenie w celach leczenia schorzeń umysłowych, to jest depresji po podróży przez warp. W dżungli samemu nie jest bezpiecznie ale śledzony, a nie strzeżony, mógłby się ktoś zdenerwować... zrobić komuś jajecznicę z mózgu... I bez kuracji bolterowej już by się nie obyło.