Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2011, 18:29   #31
Bloodsoul
 
Bloodsoul's Avatar
 
Reputacja: 1 Bloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodzeBloodsoul jest na bardzo dobrej drodze
Wybiec do przodu w takiej ciemności, co równałoby się ze śmiercią? Zostać z tyłu i nie mieszać się w walkę? Splunąć na ziemię i siarczyście przekląć na głos? A może zawrócić i uciec z krzykiem, a później tłumaczyć się nagłym bólem zęba? Co robić? Narazić życie czy dumę? Po kilku, może kilkunastu sekundach intensywnego myślenia usłyszał drącego mordę Jansa Zingera. Zwróciwszy uwagę na jegomościa zdał sobię szybko sprawę, że ma to jakieś zastosowanie. Nie przywykł do takich manewrów. Bynajmniej nie uczono go taktyki. Heinricus w ogóle na polu bitwy był przysłowiowym "dupą". Potrafił co prawda się obronić, ale miał wielkiego pietra do walk i nie był nigdy przygotowywany na pojedynek na śmierć i życie. Że też przyszło się chlastać. I to jeszcze w takich warunkach. Zrzędził w myślach na swój los. Ale co z Jansem? Nagle zachciało mu się odstraszać wroga? Być może to poskutkuje. Taką miał nadzieję, jakąkolwiek żeby nie musieć się aby mieszać w walkę. Postanowił zostać na pozycji i czekać w skupieniu na wroga.

-Na pohybel skurwysynom!! Przygotować się na rzeźź! - wykrzyczał nagle, najbardziej plugawym akcentem jakim mogł. Chciał wspomóc Jansa, jakkolwiek potrafił.

========================
49, 5, 55, 98, 70
 

Ostatnio edytowane przez Bloodsoul : 18-03-2011 o 18:32.
Bloodsoul jest offline