Jak już wielokrotnie wspominałem Helfdan chce w pierwszej kolejności udać się do siedziby rodu Elten’vel. Tęskni za domem i w ogóle musi grządki z pomidorami popodlewać... nie wspominając już o tym, że czekają tam na niego zabawki
Drogę najchętniej wytyczyłby taką, która w jego ocenie jest optymalna pod względem bezpieczeństwa, trudności i czasu (a jeżeli w porozumieniu z dziewczynami są w stanie wyznaczyć budowle dobre na noclegi to byłby ekstra).
Niechętnie, ale może jeszcze rozważyć opcję z wizytą w Parku. Nie jest to w końcu takie dramatyczne zboczenie ze szlaku (chyba stracimy na to dzień?). A wiadomo serce nie sługa...
A potem jest mu już wszystko jedno. Może nawet iść z elfem na smoka
Znaczy do smoka... porozmawiać