Jeśli chodzi o gry horrory to chyba najlepiej bawiłem się przy Fallout 3 w Dunwich, bo miałem stanowczo za mały poziom na taką imprezę, a i amunicji pod koniec prawie zabrakło. Wybiegając na zewnątrz byłem szczerze szczęśliwi, że przeżyłem. Oczywiście również nie zapomniana jest scena ucieczki z hotelu z Call of Cthulhu Dark Corners of Earth.
Jeśli chodzi o sesje rpg, które prowadziłem to horror zazwyczaj był tłem, który czasem pojawiał się na pierwszym planie. Innym rodzajem horroru jest oczywiście walka o przetrwanie, czy raczej nieustająca ucieczka. Najlepiej jednak takie coś udawało się tworząc coś lekkiego, nawet komediohorror gdzie jedna z postaci graczy wylewa płyn do mycia naczyń na dach ciężarówki, a później druga postać gracza próbuje (kilka stron sesji dalej) wspiąć się, ale ślizgiem spada prosto na hordę żywych trupów.
Dodałbym do tego jeszcze
InSpectres choć to komediohorror. A Cold City również znam, całkiem w porządku to jest.
Cytat:
Napisał Eleanor Przede wszystkim zaś o tym co porusza nas na tyle, ze zaczynamy się bać... |
Choć mnie to nic nie rusza.
Cytat:
Napisał Eleanor To małe podforum powstało dla wszystkich miłośników tego, co zazwyczaj podnosi nam mocniej ciśnienie krwi. |
Nie podnosi mi mocniej ciśnienia krwi. Lubię horrory z innego powodu, po prostu ciekawe fabuły.