Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-03-2011, 23:43   #5
Raxe
 
Reputacja: 1 Raxe nie jest za bardzo znany
Ukradkiem zerkała na powolne wskazówki zegara, odliczając kolejne minuty. Podparła głowę rękoma i spojrzała na lustro. Było duże, osadzone w elegancką bieloną ramę i pozbawione wyobraźni. Cały pokój wyglądał szablonowo. Odpowiednie zestawienie stylowych mebli z chłodnymi kolorami ścian. Pomimo szykownego wnętrza, odczuwała brak ozdobnych detali.

Od przeszło dwóch godzin, snuła się po hotelowym pokoju. Wyglądała przez okno, ale prócz szarej ulicy, sznura samochodów i samotnych drzew, tylko promienie wiosennego słońca były warte zainteresowania. Otwierała notatnik w większości pokreślony przez znaki przypominające runy niż informacje zebrane na porannym spotkaniu z profesorem, wzdychała i czekała.

Takie sytuacje nazywała wielkim wyzwaniem, ale podróż była zbyt męcząca. Zwiedzanie odłożyła na następny dzień, nie była przekonana, co do słów profesora. Ułożyła się wygodnie w fotelu, chwyciła za jabłko i pozwoliła unieść wirze pytań bez odpowiedzi. Odkrycie tłumaczone zjawiskiem sił nadprzyrodzonych, było co najmniej śmieszne. Nauka to badania, a badania są niezbitym dowodem na istnienie pewnych faktów. Z perspektywy chłodnego spojrzenia na sprawę, kobieca intuicja podpowiadała powrót do domu. Jednak gdzieś w podświadomości tliła się iskra nieokiełzanej ciekawości. Sen zabrał wszystkie wątpliwości.

Kiedy się obudziła, za oknem panował zmrok. Wzięła szybki prysznic, wcisnęła w czarne spodnie i zieloną zwiewną bluzkę. Włosy starannie upięła, a jako dodatek pozwoliła sobie założyć indiańską bransoletę. Złapała za notatnik i ołówek, wkładając je w tylną kieszeń spodni i ruszyła na przysłowiowy podbój świata.
 
Raxe jest offline