Drodzy współgracze, a w szczególności Ci, których postacie znajdują się na lotnisku. Macie jakieś pomysły jak ożywić akcję/rozruszać sesję? Ja zrobiłem rzecz najprostszą i "wyczarowałem" z samolotu kolejną porcję zombiaków.
Jakby komuś to nie pasowało to piszcie. Mnie w porównaniu do większości do survivalu nie ciągnie, tzn. ciągnie, ale nie kiedy sam wymyślam przebieg akcji. Wtedy wole bardziej komiksowe rozwiązania i nie lubię chociażby liczyć kul, o uwalaniu własnych postaci nie wspominając.
Moi bohaterowie czują się odpowiedzialne za bezpieczeństwo grupki, ale nie mają motywacji żeby w jakieś konkretne miejsce jechać, więc jak coś przejmijcie inicjatywę. |