Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2011, 17:01   #19
Bartosh
 
Bartosh's Avatar
 
Reputacja: 1 Bartosh wkrótce będzie znanyBartosh wkrótce będzie znanyBartosh wkrótce będzie znanyBartosh wkrótce będzie znanyBartosh wkrótce będzie znanyBartosh wkrótce będzie znanyBartosh wkrótce będzie znanyBartosh wkrótce będzie znanyBartosh wkrótce będzie znanyBartosh wkrótce będzie znanyBartosh wkrótce będzie znany
Po przemokniętym wieśniaku została tylko mokra plama na drodze. Wóz z ogromną prędkością mknął w oddali, wzbijając tumany kurzu. Widocznie konie były nie mniej przestraszone od swoich właścicieli, skoro zdobyły się na taki wysiłek.

Ursuson spojrzał na nadchodzących, bardziej zaskoczony niż przestraszony. Gdy tylko zbliżyli się, zakrzyknął.

- Na Królową Matkę, toż to najprawdziwszy Enthinus!

Coś przerażonego skryło się za nim. Jakiś człowiek mamrotał coś o pamięci i mieście. Z pewnością nie było to bardziej interesujące niż przedstawiciel tak zwanych Enthinusów, zwany potocznie Drzewiakiem lub Drzewcem.. Wojownik sięgnął za siebie i pchnął do przodu trzęsącą się postać.

- Zasada numer jeden, mości Panie, to jest nigdy nie pozwalać, aby ktoś stał za twoimi plecami, no chyba że ma się oczy na zadku. Ja nie mam, więc pozwólcie że was nieco przesunę.
Po drugie nie ma co się bać, no chyba że jest się drwalem. Waszmość na drwala nie wygląda, ale na wszelki wypadek gdybyście w życiu mieli na sumieniu zbyt wiele drzew to może rzeczywiście lepiej skakać do wody!


Wojownik ruchem głowy wskazał jezioro za jego plecami.

-Tego drugiego też się nie obawiajcie, bo jak będzie chciał was zabić, zrobi to tak że nawet nie poczujecie. To profesjonalista, pełną, czasem kocią gębą, hehe!

Ursuson podszedł do Drzewa.

- Niech mnie! Nie sądziłem że w życiu jeszcze zobaczę prawdziwego Enthinusa. Ursuson Wszetecznik, miło mi!

Wojownik przeniósł swoje spojrzenie na Diritha

- No i nasz drużynowy Kotoelf Czyściciel się odnalazł. Najedzony?

Chciał coś jeszcze powiedzieć, ale przypomniało mu się, że Kiti wskoczyła do wody, a w grocie jakaś źle wychowana pannica straszyła śpiące nietoperze.

"Nietoperze, jak powszechnie wiadomo, są pod ochroną. Te które piją krew nie są pod ochroną., ale gdyby tam na dole były nietoperze pijące krew, szybko rozwiązały by problem źle wychowanej niewiasty."

W umyśle Wojownika wykiełkowała nowa myśl.

"A może to młódka jakaś, która chętnie uściska swojego wybawiciela"


Uśmiechnął się lubieżnie. No to komu w drogę temu lina. Właśnie po nią sięgnął wojownik.. Solidny konopny sznur został porzucony przez tchórzliwego Jantka i właśnie znalazł nowego właściciela. Ursuson odplątał go, i zwinął dokładnie, po czym otrzymany zwój przełożył przez głowę i prawe ramię. Do zwisającego luźno końca sprawnie przywiązał swój ukochany nadziak.

- Zaraz wracam!

Po czym opuścił się ostrożnie i zaczął schodzić po urwisku.
 
__________________
Bar pod Martwym Mutkiem - blog Neuroshima RPG. Link w profilu. Serdecznie zapraszam!
Bartosh jest offline