Już odpowiadam:
1) Z planów, które są obecnie rozpisywane wynika, iż owego heroic będzie wiele jednak mam nadzieję, że uda mi się uniknąć przesady. Rozwalenie kopniakiem masztu czy samodzielne pokonanie załogi wrogiego statku raczej nie będzie wchodziło w grę. Będzie nieco walki, trochę zwiedzania, nadprogramowe łupy i skarby również się znajdą. Potraktowanie sesji jak morskiego wydania Indiany Jones'a wydaje mi się najbliższe temu co chcę uzyskać.
2) Rok mamy mniej więcej 1728-29. Historia właściwie toczy się tak samo jak to miało miejsce w rzeczywistości, jednak zbyt wielkiego nacisku na nią kłaść nie będę, a wręcz w paru przypadkach z lubością jej na przekór zrobię (chociażby w osobie kapitana Samuela Bellamy).
3) Profesje... Potrzebuję wiedzieć czym się zajmujecie na owym statku - tyle. Możecie nawet mnichem grać byle ów mnich wiedział gdzie jego miejsce oraz posiadał jakiekolwiek pojęcie o tym do czego służy to ostre coś, co ma zatknięte za pas i jak się tym czymś w razie potrzeby posługiwać. Nie zaszkodzi oczywiście by przy okazji mógł wyjaśnić skąd się tam wziął i dlaczego zamiast różańce klepać, "niewinną" krew rozlewa.
Pozdrawiam.
Mid.
Ps. Otrzymałam już jedną kartę, która wstępnie została zaakceptowana co nie znaczy, że nie może jej wyprzeć lepsza pozycja
.