Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2006, 11:56   #4
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Wzięłam syna na ręce i poszłam z nim i z Ryutaro do kwater mężczyzn. Biedny Kazuhiko, mizernieje w oczach, jest coraz chudszy i bledszy. W kwaterach było kilkanascie kobiet, również odwiedzających swoich bliskich. Tak się nie da żyć. Mężowie i żony osobno, dzieci rozdzielone z matkami. Z jednej strony wiem, że tak jest lepiej, w końcu ostatnie czego nam na razie potrzeba to kobiety w ciąży. Ale z drugiej strony, ta rozłąka wydaje się taka nieludzka.
Usiedliśmy na łózku, jak zwykle rozmawiając o niczym ważnym. Bo o czym tu można rozmawiać? Opowiedziałam Ryutaro o moim pomyśle zorganizowania szkoły. Tak jak myślałam, poparł mój pomysł, on też ma już dość bezczynnego siedzenia.
Wygląda na to, że kolejny dzień upłynie na gapieniu się w sufit i romawianiu o byle czym. Zachowało się trochę książek, ale długo trzeba czekać w kolejce, aby jakąś dostać. Najbardziej martwi mnie to, że Kazuhiko nie ma co robić. Tak jak wszystkie dzieci. Nie ma tu jak się bawić, ani czym. Zresztą i tak nikt nie ma ochoty na zabawy, pozostałe dzieci też siędzą przytulone do rodziców. Kolejny dzień w piekle.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline