Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2011, 00:57   #4
Retarded_Hamster
 
Reputacja: 1 Retarded_Hamster nie jest za bardzo znanyRetarded_Hamster nie jest za bardzo znany
Nikt chyba nie lubił bagien. Jotunn nie był wyjątkiem. Bagna śmierdziały, na bagnach było wiele trujących rzeczy a także duży problem z poruszaniem się. Poza tym dla krasnoluda bagna prawdopodobnie były jeszcze bardziej nieprzyjazne niż dla ludzi. Bo choć jak na przedstawiciela swojego ludu buł duży, to i tak mierzył nieco ponad półtorej metra wzrostu ważąc przy tym ponad setkę kilogramów, a przecież nie wliczona w to była zbroja, toteż gęsta cuchnąca toń bagien niechybnie błyskawicznie wciągnęłaby go w każdym głębszym miejscu.

Prom był wybawieniem. Nie trzeba było brodzić i można się było poznać. O tym samym myśleli chyba też inni, na przykład opowiadający dowcip o krasnoludach nizołek. Kawał zdaniem Jotunna był przedni, toteż zarechotał głośno odsłaniając krzywe zęby. Głos przewoźnika szybko jednak doprowadził go do porządku. Szykowało się coś złego.

- Zielone kurwy! – Ryknął na cały głos krasnolud gdy ujrzał przedstawicieli znienawidzonej rasy. Następnie zaś wymierzył potężny cios korbaczem najpierw w krocze następnie zaś w głowę jakiegoś orka – Żryj muł skurwysynu!

Nie dane było mu jednak długo świętować pierwszego zabitego orka, gdyż za nim nadszedł następny. Tym razem walka nie ograniczyła się do dwóch ciosów, zielonoskóry biegle operował zarówno mieczem jak i tarczą. Nie docenił jednak ani siły, ani zawziętości swojego oponenta. Jotunn kilkoma silnymi uderzeniami pogruchotał jego tarczę oraz lewą rękę, następnie zaś zmiażdżył głowę.
- Kolejny bękart znalazł swoje przeznaczenie!

========================
47, 57, 61
 

Ostatnio edytowane przez Retarded_Hamster : 18-04-2011 o 12:12.
Retarded_Hamster jest offline